Moja ramka była zniszczona, a i kolor również do niczego nie pasował. Czekała spokojnie na swoją kolej i na powrót do użyteczności. Pewnego słonecznego dnia, kiedy miałam bardzo dobry humor, dałam jej nowe wcielenie - kolorowe
i radosne :) To dzięki różnokolorowym kwadracikom, które tak naprawdę były próbnikami tynków strukturalnych, ale na ramce bardziej mi się podobają ;)
Myślicie, że warto ratować stare ramki? A może patrząc z innej strony, niekoniecznie nastawiamy się na upcycling, a na stworzenie czegoś wyjątkowego i pasującego do wnętrza? Czy trzeba to rozgraniczać?
Pozdrawiam,
Alicja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za Twój komentarz i zapraszam ponownie :)